Śnieg przyjaciel czy wróg roślin?
Zima nieodłącznie kojarzy się ze śniegiem. Śnieg lub jego brak, w różnych warunkach i czasie, może mieć korzystny lub negatywny wpływ na rośliny.
Okrycie ze śniegu – korzyści
- Pokrywa śnieżna działa jako okrycie przed mrozem tworząc warstwę izolacyjną o małym przewodnictwie cieplnym, wskutek czego zapobiega zamarzaniu tkanek. W dużym stopniu łagodzi wahania temperatury pomiędzy dniem a nocą i w ciągu dnia w otoczeniu roślin, skutecznie chroni przed wiatrem.
- Korzystne dla przezimowania roślin ą opady śniegu tworzące pokrywę śnieżną przed nadejściem mrozów. Pokrywa śnieżna chroni przede wszystkim system korzeniowy i podstawę roślin. To bardzo ważne dla większości gatunków, nawet tych o wysokiej odporności na warunki zimowe i niewymagających okrycia na zimę, a dla wielu – w różny sposób okrywanych – pokrywa śnieżna stanowi dodatkowe izolujące zabezpieczenie.
- Pokrywa śnieżna powinna być wystarczającej grubości, aby spełniała swą funkcję ochronną. Najlepszy jest puszysty, nie mokry, śnieg o grubości do 30 cm. Zbyt cienka (kilkucentymetrowa warstwa) zazwyczaj jest niewystarczająca.
Kiedy śnieg szkodzi?
1. Zbyt gruba warstwa (kilkadziesiąt centymetrów i więcej), zwłaszcza w okresie odwilży i zbliżającej się wiosny – odcina dopływ tlenu, co w przypadku np. darni trawnika może wpływać na powstanie pleśni śniegowej. Najlepiej, jeśli pokrywa śnieżna tworzy się stopniowo, a kolejne jej warstwy zamarzają tworząc przestwory powietrzne nieodcinające dopływu tlenu do roślin.
2. Obfite opady śniegu, zwłaszcza gwałtowne, mogą powodować śniegołomy, czyli łamanie się gałęzi drzew pod jego ciężarem, oraz zniekształcenia koron, zwłaszcza iglastych form kolumnowych i kulistych. Najbardziej narażone są iglaste – opad zatrzymuje się łatwo na igłach. Złamanie gałęzi wskutek ciężaru opadu często prowadzi do odarcia kory, a powierzchnie rany są nierówne. Sprzyja to w przyszłości porażeniu przez choroby grzybowe i trudno się zabliźnia.
3. Przy topnieniu wiosną – pokrywa śnieżna powinna się topić stopniowo. Długo zalegająca na przedwiośniu gruba pokrywa śnieżna może powodować nie tylko zagniwanie roślin znajdujących się pod nią, ale także opóźnienie wegetacji. Dlatego zrzucanie śniegu na pryzmy zwłaszcza na rabaty wcześnie rozwijających się roślin czy wczesnowiosennych cebulowych, powinno być zaniechane. Ciężar śniegu może uszkodzić też pędy krzewów.
Co robić?
● Nadmiar śniegu należy ostrożnie strząsać z koron drzew i krzewów, nawet jeszcze w czasie opadów. ● Formy zagrożone zniekształceniem należy wiązać przed zimą sznurkiem lub taśmą tak, aby wiązadło nie wrzynało się w pędy.
● Przy odarciach kory, by zapobiec dalszym uszkodzeniom i powiększaniu rany, mimo mrozu gałąź taką należy odciąć. Tkanki przyranne pojawią się dopiero w okresie temperatury dodatniej.
● Pryzmy śniegu lepiej gromadzić na placykach i drogach utwardzonych lub pod drzewami i krzewami. Dla nich ten śnieg to rezerwuar wody.
Bez śniegu
Bez pokrywy śnieżnej, zwłaszcza podczas dłuższych okresów z mrozem, wiele gatunków, nawet tych odpornych na mróz, wymarza. Im niższa temperatura i dłuższy czas jej działania, tym większe zagrożenie. Uszkadzany jest wówczas często system korzeniowy, a nie tylko część nadziemna, co jest szczególnie groźne i może mieć poważne skutki przez długi czas. Nawet nieduży kilkustopniowy mróz bez okrywy śnieżnej może uszkodzić płytki system korzeniowy, podczas gdy część nadziemna uszkadzana jest dopiero przy niższych temperaturach.
Groźne następstwa
W takiej sytuacji wiosną rośliny mogą rozpocząć wzrost prawie normalnie, ale potem coraz słabiej rosną i w końcu nierzadko zamierają. Korzenie u wielu roślin w warunkach intensywnej uprawy w ogrodzie oraz u młodych są często położone dość płytko.
Zapobieganie
Ściółkowanie roślin bądź pozostawianie na zimę warstwy opadłych liści, często jest korzystne i zapobiega w dużym stopniu przemarzaniu korzeni w bezśnieżne lub mało śnieżne zimy.
fot. Shutterstock, źródło miesięcznik „działkowiec”